- Już 61 proc. mieszkań stanowią te wybudowane przez mniejszych lub większych deweloperów - podkreśla Marcin Krasoń, analityk Home Brokera. - Z kwartału na kwartał rośnie liczba oddawanych do użytkowania mieszkań i domów. To efekt trwającego od kilku lat boomu budowlanego. Z najnowszych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w okresie luty 2018 - styczeń 2019 oddano w Polsce do użytkowania 186 071 lokali mieszkalnych. To najwyższy wynik od drugiej połowy lat 80., kiedy to rocznie oddawano 185-190 tys. mieszkań i jednocześnie trzy razy więcej niż w najsłabszym pod tym względem 1996 roku - podaje.

Marcin Krasoń zwraca też uwagę na jeszcze jeden rekord. chodzi o udział deweloperów w rynku. - Za lokale wybudowane przez deweloperów GUS uznaje te, które przeznaczone są na sprzedaż i wynajem, realizowane przez różnych inwestorów zamiarem osiągnięcia zysku - przypomina analityk. - W ostatnich 12 miesiącach udział deweloperów w rynku wyniósł 60,9 proc. (najwięcej w historii), podczas gdy kilkanaście lat temu nie przekraczał 30 proc. - podaje.

Z analiz wynika, że liczba mieszkań oddanych do użytkowania przez deweloperów w ostatnich 12 miesiącach to 113,2 tys. To o 8,5 proc. więcej niż przed rokiem. Inwestorzy indywidualni oddali 66,4 tys. lokali, o 2,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok temu.

- W tym samym okresie rozpoczęto budowę kolejnych 229,1 tys. lokali ( prawie 10 proc. więcej niż przed rokiem), z czego 137,3 tys. to budowy, które rozpoczęli deweloperzy - podaje Marcin Krasoń. - Spadać zaczęła za to liczba nowych pozwoleń na budowę. W ostatnich 12 miesiącach wydano ich 250,3 tys. (z czego 153,9 tys. to te dla deweloperów), co rok do roku oznacza spadek o 2,5 proc., podczas gdy rok temu liczba ta rosła o kilkanaście procent - przypomina.

Według eksperta Home Brokera czekają nas rynkowe zmiany. - Spadek liczby nowych pozwoleń na budowę, niższa dynamika wzrostu liczby nowych budów i spadek sprzedaży nowych mieszkań (2018 r. był do 2017 gorszy o kilkanaście procent - mówi. - Kwestią czasu jest spadek cen. Dodajmy do tego prognozę Związku Banków Polskich, zgodnie z którą sprzedaż kredytów hipotecznych w 2019 r. spadnie do 45-50 mld zł (w 2018 r. było to 53-54 mld) i wygląda na to, że koniec boomu mieszkaniowego jest coraz bliżej. Nie ma jednak co liczyć na to, by spadki cen były spektakularne. Czynników je hamujących jest sporo. Należy pamiętać o wysokich kosztach budowy (drożejące materiały i pensje budowlańców), niskich stopach procentowych czy zbliżającym się wprowadzeniu deweloperskiego funduszy gwarancyjnego. Osoby oczekujące dynamicznych spadków na poziomie 20 czy 30 proc. w skali roku mogą się przeliczyć - zastrzega.